Proszę, przeczytaj notatkę autora pod rozdziałem.
15 lat wcześniej, panowanie Jadis
15 lat wcześniej, panowanie Jadis
Kobieta stąpała powoli po miękkim śniegu.
Odziana była w żółty płaszcz, na głowie miała kaptur, który rzucił cień na jej
twarz, dzięki czemu nie było tego widać. Na pierś zarzucony był gruby, ciemny
warkocz.
–
Nareszcie, Weroniko – szepnęła czarownica i delikatnie zdjęła kaptur z głowy
przybysza.
–
Jestem, pani – kobieta ukłoniła się głęboko. – Coś nie tak?
–
To ty mi powiedz, skarbie – zaśmiała się gardłowo Jadis. – Więc… Kiedy
przybędzie czwórka ludzi?
Oczy Weroniki zaszły mgłą, stały
się nieobecne.
–
Pojutrze. Najpierw mała dziewczynka. Tumnus będzie ją krył. Potem średni
chłopiec, a na końcu najstarszy i najstarsza – mruknęła – Przybędzie Aslan i
zapanuje wiosna. Pole walki. Przegrana pani.
Czarownica
wydała z siebie dziki, rozwścieczony ryk.
–
Aslan – wysyczała – nie pokona m n i e! Nie pokona mnie syn Adama i córka Ewy! Ja na to nie pozwolę!
–
Spokojnie, o pani…
–
Ty! – wskazała długim palcem na Weronikę – Zabijesz najstarszego. Jeżeli tego
nie wykonasz nawet po mojej śmierci… Jeżeli kiedykolwiek taka nastanie… To
powrócę i cię zabiję, Weroniko. Zapamiętaj to i zejdź mi z oczu!
Kalormen, teraz
–
Na Wielkiego Lwa! – krzyknęła Łucja i przypadkowo strąciła swoją czarę. Dopadła
do Zuzanny i gorączkowo szukała diamentowej butelki z lekarstwem.
–
Masz? – zapytał zmienionym głosem Piotr.
– Ja… Ja…
Nie ma butelki! – jęknęła królowa. Edmund pomógł odpiąć pas młodszej siostrze i
zaczął razem z nią szukać.
–
To niemożliwe! Przed kolacją jeszcze ją miałaś, widziałem! – stwierdził król i
spojrzał niespokojnie kątem oka na Zuzannę. Nadal dusiła się i kaszlała,
wydawało mu się, że jest nawet już trochę sina na twarzy. Piotr wypadł przez
drzwi i zaczął wołać o pomoc. Spokojnym krokiem przyszedł Tisrok i Tabiasz
oraz jakaś niewolnica.
–
O co chodzi? – zapytał znudzonym głosem władca. – Panie? – zreflektował się i
podniósł wzrok na dużo wyższego i silniejszego Piotra.
–
Królowa Zuzanna się dusi! – krzyknął rozwścieczony. – Zróbcie z tym coś!
Nagle
kaszlenie i charkot z sali ustał. Przestraszony, a jednocześnie pełny nadziei
Piotr zajrzał do środka. Na szczęście, Zuzia głośno oddychała z oczami szeroko
otwartymi ze strachu. Łucja, wyglądająca jakby zaraz miała umrzeć po takich wrażeniach,
niezgrabnie usiadła na brzegu krzesła i drżącymi dłońmi zakorkowała buteleczkę
z lekarstwem.
–
Znalazłam.
–
To do prawdy oszałamiające – odparł bez emocji Tisrok. – Ten, kto pragnął śmierci królowej Zuzanny,
przypłaci za to głową. Jednak mam dobrą wiadomość! Księżniczka Emilia się
znalazła!
Zza
pleców niewolnicy wyskoczyła córka Króla. Zachichotała troszeczkę głupkowato.
–
Ojcze! – krzyknęła uradowana i przytuliła Piotra. Władca przez chwilę stał jak
słup soli, jednak po chwili, trochę niepewnie uścisnął Emilię.
–
Gdzie byłaś? – zapytał cicho.
–
To długa historia – odparła. Edmund spojrzał nieufnie na dziewczynę. Było w
niej coś niepokojącego. Dziwnym trafem przypominała mu Białą Czarownicę…
Emilia
puściła ojca i z uśmiechem na ustach podeszła do Edmunda. Przytuliła go.
Młodszego króla przeszedł zimny dreszcz.
–
Emilko! Stęskniliśmy się za tobą! – pisnęła podekscytowana Łucja, a Zuzanna na
potwierdzenie jej słów skinęła dostojnie głową. Czy tylko on jej nie ufa?!
Od autorki: Rozdział bez perspektywy Emilki, taki dziwny, o.
I tak, ten pierwszy fragment ma znaczenie w tekście, co chyba widać na pierwszy rzut oka :)
A teraz to, co chciałam, żebyście przeczytali, czyli ogłoszenie parafialne.
Ostatnio założyłam sobie nowy blog, taki tam pierwszy blog pozbawiony całkowicie fantastyki i kryminału, ale głównie o problemach... galerianki. Jest ktoś zainteresowany? Od razu mała uwaga... Może komuś to przeszkodzi, ale jeden z głównych bohaterów to Harry Styles. To ten... On nie jest gwiazdą, od razu mówię, więc myślę, że mimo to opowiadanie was nie odstraszy.
Zapraszam: http://marzenia-galerianki.blogspot.com/
EDIT: Bardzo Wam dziękuję za nominacje, ale mam już ich kilka i nie wezmę w nich udziału, przepraszam :*
Od autorki: Rozdział bez perspektywy Emilki, taki dziwny, o.
I tak, ten pierwszy fragment ma znaczenie w tekście, co chyba widać na pierwszy rzut oka :)
A teraz to, co chciałam, żebyście przeczytali, czyli ogłoszenie parafialne.
Ostatnio założyłam sobie nowy blog, taki tam pierwszy blog pozbawiony całkowicie fantastyki i kryminału, ale głównie o problemach... galerianki. Jest ktoś zainteresowany? Od razu mała uwaga... Może komuś to przeszkodzi, ale jeden z głównych bohaterów to Harry Styles. To ten... On nie jest gwiazdą, od razu mówię, więc myślę, że mimo to opowiadanie was nie odstraszy.
Zapraszam: http://marzenia-galerianki.blogspot.com/
EDIT: Bardzo Wam dziękuję za nominacje, ale mam już ich kilka i nie wezmę w nich udziału, przepraszam :*
Zauważyłam od razu, że coś kombinujesz. Przecież nie opisywałabyś czasów Jadis, gdyby nie istniał sensowny powód.
OdpowiedzUsuńOd razu rzuciło mi się w oczy, że Emilka to nie Emilka. Czyżby to była Weronika?
Czekam na ciąg dalszy. I pewnie zajrzę na Twojego drugiego bloga. :D
Pozdrawiam
Zanim to odkryjesz, będziesz musiała przebrnąć przez te parę rozdziałów :D
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Jak zwykle świetnie. :3
OdpowiedzUsuńTa "Emilka" to Weronika? Przynajmniej tak podejrzewam...:)
Czyżbyś planowała zabić Piotra...?
Chętnie wpadnę na Twojego nowego bloga. :)
Plany mam, czy do Piotra to się okaże :D
UsuńOj, chyba już wszyscy zobaczyli, że Emilka nie jest Emilką, a taki fajny miałam plan na "niespodziankę", ale widać dobrze znacie bohaterów :)
Pozdrawiam!
Witam. Piszę tutaj, pod postem, ale chcę mieć pewność, że przeczytasz. hei-chi odeszła z załogi ZO. Prosimy o wybranie innej recenzentki. Za utrudnienia najmocniej przepraszamy. Pozdrawiam, Finis.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńKażdy rozdział "wkręca" mnie coraz bardziej. Już się nie mogę doczekać co będzie dalej. Oczywiście Emilia nie jest Emilią :P Z niecierpliwością czekam na rozdział 9.
Pozdrawiam ;)
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńTwój blog został przez nas (http://reklaaaa.blogspot.com/) nominowany do The Versatile Blogger Award!
Nie wiem gdzie to napisać, dlatego piszę pod Twoją ostatnią notką, ale jeśli chciałabyś i miałabyś w ogóle czas, to możesz zajrzeć na mojego bloga, który również jest o tematyce narnijskiej. Dopiero zaczynam, a na blogu pojawił się 2 rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://magiczna-narnia.blogspot.com/
44 yr old Help Desk Operator Douglas Ramelet, hailing from Terrace Bay enjoys watching movies like Investigating Sex (a.k.a. Intimate Affairs) and Magic. Took a trip to Greater Accra and drives a RX Hybrid. przeczytaj ten post tutaj
OdpowiedzUsuń